wtorek, 14 września 2010

Byłoby zabawne, gdyby nie było smutne

Myślę o podawanych przez media wypowiedziach członków PiS-u na temat kto miałby się zrzec udziału w życiu politycznym, rządzeniu itp. Smutne, bo jeśliby przyjąć ich punkt widzenia, oznaczałoby to,  że jesteśmy krajem, w którym nie istnieje żadna partia polityczna, która mogłaby go prowadzić sprawniej, szybciej, efektywniej. Nie wyobrażam sobie życia w kraju rządzonym przez lewicujące bądź populistyczne partie, w rodzaju SLD (zresztą ciągle nie rozliczyli się ze swoją przeszłością, co ich dyskwalifikuje w moich oczach) czy PiS (w dodatku z wodzowską władzą o autorytarnym zacięciu, nie nas Bóg broni). Jak przy wszystkich wyborach ostatnimi laty, tak i dalej będę głosować na mniejsze zło. Czy Polacy nie są zdolni stworzyć rozsądnej alternatywy dla PO? Tak aby można było autentycznie wybierać, a nie głosować w ciemno? Chociaż chyba nie. Tak pokazuje nam nasza historia. Obym się mylił.

1 komentarz:

K pisze...

Patrząc na naszą historię zwykle krystalizowały się dwa stronnictwa. I ze sobą walczyły. Te z konkretniejszym planem zostawały z boku. Opluwanie siebie nawzajem będzie budziło większe zainteresowanie ludu niż polityczne różnice tak jak walka bokserska porywająca więcej osób niż szachy. Tak samo było w przypadku Endecji i Sanacji, walki o władze w pzpr. Walczyły często dwa stronnictwa, które nie były wcale aż tak skrajnie różne.